Amelia Collins.
Idź do strony 1, 2 Następny

czarna kawa.

AMELIA COLLINS
18-nastolatka, pochodząca z biednej rodziny mieszkającej w miasteczku Netherfield. Ojciec jest piekarzem, a matka gospodynią domową. Dziewczyna uczy się w domu, ponieważ warunki materialne nie pozwalają jej na uczęszczanie jakiejkolwiek szkoły. Matka wychowuje ja ma gospodarna i mądrą gospodynię. Uczy ją szyć, cerować, haftować, prać, gotować itp.
Amy ma młodszego brata, Charles'a, który co dnia utrudnia jej życie. podrzuca do domu myszy, zbiera chore koty z ulicy, bawi się w szpiega, podgląda sąsiadów i robi całe masy kawałów, które nie zawsze wychodzą na dobre.
Dziewczyna jest osoba pogodną i pełną energii. Optymistka z wielki zapałem do pracy i zdobywania wiedzy. Co dnia budzi się z przekonaniem, że ten dzień będzie lepszy od poprzedniego. Otwarta na świat i ludzi. Potrafi dostrzegać jego piękno i nie przejmuję się swoim stanem materialnym. Uważa, że 'nie szaty zdobią człowieka' i liczy się tylko wnętrze. Cierpliwa i gorliwa, przedkłada dobro innych nad własne. Czasem zazdrości tym co maja więcej pieniędzy niż ona i mogą kształcić się w szkołach, chodzić na bale i żyć w pięknych, wielkich pałacach i dworach.
Marzy o wielkiej miłości, jednak nie szuka jej na siłę, wierzy w przeznaczenie i jest pewna, że gdzieś na kuli ziemskiej żyje pisany jej mężczyzna. Najbardziej jednak liczy się dla niej rodzina i przyjaciele, ale których zrobiłaby wszystko.

hanysia

ale skoro ona się uczy w domu, to chyba francuskiego znać nie będzie?
i nie będzie na niczym grać? Very Happy

xD

Beź.

No raczej. Ogólnie Ci z biednych rodzin chyba nie będą tak wykształceni... :]

hanysia

w hanysiowych książkach osoby tego pokroju zazwyczaj szły na służbę do bogatszych domów. I mieli dużo rodzeństwa Rolling Eyes

Florence

Klasa średnia? ^^
Opis bardzo ładny Smile

Zuś

Inna niż wszystkie Very Happy

Ktoś musi przecież nam służyć xP

Beź.

Haha, jesteśmy miłe x)

Pollyanna.

biedny nie znaczy że ma być służącą..

hanysia

właściwie to znaczy Wink

takie czasy
to nie to, co teraz Very Happy

czarna kawa.

Hanyś, przecież jakby na czymś grała to bym napisała Razz

Francuskiego nie zna.
może dorobi się jeszcze rodzeństwa.
może będzie wam służyła...narazie nie mam co do tego planów.

Pollyanna.

Nie.Bo jak Doma nie chce to nie.Niech wasze sobie same sprzątają

hanysia

Mućka wyluzuj, proszę cię. Nie jesteś adwokatem Domy, to siedź cicho ;].
Btw, że nie jest masakryczne bogata nie znaczy od razu że niczego w życiu nie osiągnie. Chociaż pewnie będzie musiała się bardziej napracować niż reszta

czarna kawa.

miło mi, że Muć się za mną wstawia.
właśnie nie wiem, czy się wybije...trzeba nad tym popracować.

Florence

Bennetowie w Dumie i Uprzedzeniu też nie mieli fortuny a jednak jakoś przędli ;]

czarna kawa.

O! właśnie Very Happy

oni będą sławni w miasteczku z pysznych bułeczek Razz

Pollyanna.

Będe u nich kupować Very Happy

A jaka nazwa piekarni?

czarna kawa.

nie mam pojęcia Very Happy

ma ktoś jakiś pomysł? Very Happy

Pollyanna.

może od nazwiska Razz

Collins's

czarna kawa.

'Collins's Bakery' - zawsze świeże bułeczki Razz

super

Zuś